Ludmil Ludmil
Opłaty pobierane za pomocą systemu ViaToll wprowadzono na dwóch odcinkach autostrady A1: od węzła Pyrzowice do węzła Sośnica o długości 43,7 kilometrów oraz od węzła Kotliska do węzła Stryków I o długości 39,2 kilometrów. Ponadto, opłaty obowiązują na odcinku drogi ekspresowej S1 od węzła Pyrzowice do węzła Lotnisko. Jego długość to 1,9 kkilometrów. – Obecnie łączna sieć dróg, na których obowiązuje system elektronicznego poboru opłat od samochodów o masie całkowitej powyżej 3,5 tony, przekracza 2000 kilometrów. Kolejne rozszerzenie czeka nas już 30 marca, wówczas sieć dróg objętych opłatami liczyć będzie blisko 2200 kilometrów – powiedział Marek Cywiński.
Dyrektor generalny Kapsch podkresla też, że system jest w stanie na siebie zarabiać. - Efektywność systemu viaTOLL trzeba mierzyć z jednej strony spełnianiem założonych przez ustawodawcę celów, a z drugiej – jakością jego funkcjonowania. E-myto miało być pierwszym po 1989 roku efektywnym sposobem generowania środków na budowę i utrzymanie dróg.
Do końca 2012 roku, a więc przez pierwsze półtora roku funkcjonowania, viaTOLL przyniósł przychody w wysokości 1,3 miliarda złotych, podczas gdy jego wdrożenie kosztowało 1,1 miliarda złotych . – Co ważne, koszty jego budowy i uruchomienia zwróciły się już jesienią ubiegłego roku – podkreślił Cywiński, dodając, że żaden inny podobny system w Europie nie wygenerował tak szybko zwrotu kosztów inwestycyjnych.
– Jeśli mowa o liczbach, to warto przypomnieć, że obecnie zarejestrowanych jest ponad 650 tys. pojazdów a ilość operacji, które miesięcznie obsługuje system przekracza 74 milionów. Codziennie na konto Krajowego Funduszu Drogowego wpływa ponad 3 miliony złotych – podkreślił Cywiński. Zgodnie z planem do 2018 roku blisko 7 tysięcy kilometrów dróg w Polsce, autostrad, dróg szybkiego ruchu i dróg krajowych ma być objętych systemem elektronicznego poboru opłat